Wyszukiwanie

:

Treść strony

Esej recenzencki

Nierówna walka

Autor tekstu: Natalia Mrozkowiak
24.02.2019

Seria „Wbrew naturze”, wymyślona i narysowana przez włoską autorkę Mirkę Andolfo, doczekała się rozwinięcia. Kolejne dwa tomy: „Polowanie” i „Odrodzenie” w 2018 roku ostatecznie domknęły tę dość krótką historię. Tytuł pierwszego tomu („Przebudzenie”) odnosił się do tajemniczej siły, z którą przyszło się zmagać bohaterce w kolejnych zeszytach. Znaczenia archaicznej mocy występującej pod postacią białego wilka mogli się domyślać czytelnicy, ale nie główna bohaterka komiksu – niebieskowłosa świnka Leslie.

„Przebudzenie” mogło zaostrzyć apetyt wielbicieli komiksów o różnych upodobaniach, zwłaszcza że zastosowany w pierwszym tomie zabieg fabularny zapowiadał wyraźnie nadchodzące problemy, skomplikowanie narracji, sporo niebezpiecznych przygód i nagłych zwrotów akcji. Innymi słowy, kolejnymi dwoma tomami serii „Wbrew naturze” na pewno nie będą zawiedzeni miłośnicy akcji o klasycznej fabule i dość klasycznej (pomijając ponętną powierzchowność) figurze głównej postaci. Jest to wprawdzie podkręcona genderowo klasyka – superbohaterką (wyposażoną w ukryte moce) jest dziewczyna, a dramatyczne zwroty akcji, mimo że kończą się ostateczną rozgrywką, od której zależy przyszłość świata, właściwie prowadzą głównie do rozpoznania własnej tożsamości i głębokich źródeł kobiecej siły. Wszystko to – utrzymane w erotyczno-gotyckiej estetyce, przełamanej jedynie nietypową dla tego stylu kolorystyką – nie bardzo wykracza poza popkulturowe stereotypy. Z tego powodu „Wbrew naturze” raczej nie będzie satysfakcjonującą lekturą dla tych, którzy spodziewali się po tej serii subwersywności, przechwycenia narzędzia, czyli wykorzystania lekkiej disnejowskiej estetyki do prezentacji istotnych problemów. Z pewnością sporą satysfakcję estetyczną można czerpać z wizualnej warstwy komiksu, jednak ze względu na balansowanie obrazu na granicy kiczu zdaje się, że jest to raczej doświadczenie w rodzaju „guilty pleasure”.

Wracając do bohaterki serii – świnka Leslie żyje, przypomnijmy, w świecie zamieszkanym i rządzonym przez zwierzęta. Choć jest to społeczność bardzo zróżnicowana, to kontakty międzygatunkowe są tu ściśle określone, a kontakty seksualnew ogóle zakazane. Początkowo Leslie nie różni się od reszty, nie stawia pytań, wykonuje swoje zadania. Może nawet ma marzenia, ale nie bardzo wyjątkowe. Zwykła dziewczyna. Jej życie jednak nagle wyskakuje z torów za sprawą Albinosa – wcielonej w postać białego wilka pierwotnej siły, złej, destrukcyjnej i dążącej do przejęcia całkowitej kontroli nad ciałem, sercem i umysłem świnki. Rzecz jasna ten mistyczny ślub jest częścią rytuału prowadzącego Albinosa do nieograniczonej władzy, a Leslie (choć nie od razu) jest w pełni świadoma rozmiarów grożącego jej i światu niebezpieczeństwa. Dodatkowo jest kompletnie samotna – pod koniec pierwszej części traci przyjaciół, którzy giną nagle w tajemniczych okolicznościach. Zdezorientowana, osaczona, nieufna (drugi tom nosi tytuł „Polowanie”) stopniowo nie tylko przekonuje się do nowego środowiska, ale zaczyna rozumieć również swoją wyjątkową, odpowiedzialną rolę.

Potencjał fabularny tej sytuacji nie został jednak najlepiej wykorzystany. Mirka Andolfo sięgnęła po najprostszy przepis na komiks, wykorzystując w nieco zmodyfikowanej wersji schemat bohatera samotnego, który walcząc z samym sobą, walczy tak naprawdę o wszystko! Świadczy o tym zwłaszcza jeden element „Odrodzenia” (trzeciego tomu zamykającego serię), czyli regularnie powtarzane sceny, w których obserwujemy przede wszystkim nadnaturalną siłę oporu Leslie wobec – zdawałoby się – niezwyciężonej potęgi zła. Dziewczyna z tłumu, wyróżniająca się jedynie nietypowym kolorem włosów (nie licząc wyjątkowo atrakcyjnej powierzchowności), naiwna i głupiutka, staje twarzą w twarz z przeznaczeniem, odkrywa wewnętrzną moc i wygrywa. Nie dość tego – ślady ciężkiej walki naznaczą bohaterkę na zawsze. Niezbyt dotkliwie jednak, zważywszy romantyczny happy end. Niestety ten wzór narracyjny wyraźnie przebija przez wiele warstw maskujących. Andolfo wrzuciła do swojego projektu interesujące wątki – nierówność, rasizm, homofobia, totalitaryzm, archetypy, szamanizm i wiele innych, a następnie spiętrzyła je i skomplikowała. Szkoda tylko, że efektem tego jest tylko estetyczna kumulacja atrakcji.

 

„Wbrew naturze: Polowanie, Odrodzenie”

Scenariusz i rysunki: Mirka Andolfo

Non Stop Comics

2018

Galeria

  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry