Wyszukiwanie

:

Treść strony

Esej recenzencki

Dream Team

Autor tekstu: Natalia Mrozkowiak
30.07.2018

Trzeci tom „Bajki na końcu świata”, postapokaliptycznej serii dla najmłodszych, zaczyna się entuzjastycznie. Nie zapominajmy, że dzielna dziewczynka i towarzyszący jej pies poszukują rodziców zaginionych w wielkiej katastrofie. Są w drodze od dawna i właściwie trudno powiedzieć, czy zbliżają się do celu. Jednak Wiktoria, pełna energii – zapewne po tym, jak Bajka uratowała ją ciasteczkiem (a właściwie resztką ciasteczka), maszeruje dziarsko i z uśmiechem. Niech to jednak nikogo nie zmyli. Wiktoria i Bajka nie są przecież na wycieczce, wędrują samotnie przez ruiny świata po wielkim wybuchu. W trzecim tomie pod tytułem „Ożywczy deszcz” nie dowiemy się jeszcze, co właściwie się wydarzyło, jakiego rodzaju wybuch zniszczył Ziemię (a na pewno jej część), czy gdzie podziali się ludzie, którzy przetrwali. Nadal obserwujemy samotną wędrówkę dziewczynki i psa, właściwie należałoby powiedzieć „pieseczki”, a ich przyjacielska relacja jest głównym wątkiem trzeciego tomu. Obserwujemy nie tylko przygody Bajki i Wiktorii, zazwyczaj niebezpieczne, ale przede wszystkim ich wzmacniającą się więź. Ich sytuacja jest nie do pozazdroszczenia, ich przyjaźń – jak najbardziej.

Zaczyna się dziarsko, pierwsze strony „Ożywczego deszczu”pokazują sceny przypominające beztroską wycieczkę za miasto. Cały odcinek rozpoczynający tom –„Bajka i instynkty” – to przede wszystkim obraz dziwnej codzienności, w której Wiktoria i Bajka lepiej się poznają i tworzą coraz doskonalszą ekipę poszukiwawczą. Poprzednia część pt. „Opuszczony dom” ujawnia tylko to, że dziewczynka i pies spotkały się dopiero po katastrofie, nie miały wspólnej przeszłości w świecie, którego już nie ma, nie licząc resztek i przeróżnych anomalii przyrodniczych. Zdaje się, że Marcin Podolec, planujący około dziesięć tomów przygód Bajki i Wiktorii na końcu świata, ma w zanadrzu sporo scenariuszowych niespodzianek. Na razie jeszcze zapoznajemy się z bohaterkami.

Bajka jest typowym psem, kocha Wiktorię i zawsze jest dumna, kiedy okazuje się pomocną towarzyszką w drodze. Jest też typowym psem ze względu na okazjonalne odrzucanie psiej dyscypliny, czyli uleganie instynktom. Ale zaraz... Typowym psem? Czy przypadkiem każdy z nas nie mógłby powtórzyć słów Bajki tarzającej się z rozkoszą w czymś śmierdzącym? „Rozum mówi: Idź, ale instynkt mówi: tarzaj się, jakby jutra miało nie być”. No właśnie. Czy my przypadkiem nie znamy takich dylematów? W każdym razie podobnych. Ile razy mieliśmy świadomość, że coś nie gra w naszym nastroju, zachowaniu, emocjach, wyborach i w imię potęgi naszego ludzkiego rozumu ignorowaliśmy intuicję? Bajka wie, że instynkty są silniejsze od niej, akceptuje to, że kontrolować je można, owszem, z wielkim trudem, tylko… po co? Ludzie raczej nie są skłonni przyznawać się do braku kontroli, wręcz przeciwnie, między innymi na micie samodyscypliny zbudowali kulturę. Ciekawe, czy zrujnowany świat w komiksie Marcina Podolca nie jest przypadkiem koszmarem, którego się obawiamy, ale niewiele robimy, by do niego nie doszło.

W tym odcinku Bajka ujawnia swoją prawdziwą superbohaterską siłę – nie jest tylko psem, z którym można wyruszyć na poszukiwanie rodziców. Jest personifikacją mądrości pozaludzkiej. I to tylko jedna z rzeczy, które dowodzą, że seria postapokaliptyczna dla dzieci jest też świetną lekturą dla dorosłych. Zwłaszcza że jest, jak zwykle w przypadku tego autora, wyrafinowana i elegancka wizualnie. Dla dzieci i dorosłych, na wakacje i nie tylko, przygody Bajki są zdecydowanie międzypokoleniowo atrakcyjne.

 

„Bajka na końcu świata: Ożywczy deszcz”

Scenariusz i rysunek: Marcin Podolec

Krótkie Gatki / Kultura Gniewu

2018

W imieniu redakcji dziękuję wydawnictwu KULTURA GNIEWU za egzemplarz recenzencki.

Galeria

  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry