Miesięcznik "Menażeria"

Motyki

 

Zacząłem ciągnąć za dłoń wystającą z ziemi

był środek wiosny miałem sporo siły

nie znałem różnicy między ciałem a drzewem

znałem swoje odbicie ale czułem że go nie znam

 

nie zgasić słońca a podłączyć je do drugiego

chciałbym coś od siebie dać mojej gwieździe

rzucić żarówką to śmieszne nie doleci

mówić do niego przecież nie usłyszy

 

za małe motyki konstruują w fabrykach

nawet okulary do spawania trzeba by założyć

żeby cokolwiek zrobić tej gwieździe

czy temu nie wiadomo do końca

 

taki spór na wybór nic nie znaczy i nie da

dopóki zaślubiny nieba i piekła

nie będą jawne i oczywiste będzie

dla nas wszystkich bez względu na nic

że jest albo nie ma światła.

 

 

Chińskie wpływy

 

Zgubiłem się w pociągu albo komputerze

na linii prostej wewnątrz światłowodu

przy latarni na autostradzie albo w korytarzu

pomiędzy kuchnią a pokojem stołowym

 

takie tao nie ma co się spierać więc siądę

pogrzebię w kieszeniach na pawlacze popatrzę

może jak wstanę pogrzebię w nich coś znajdę

starego co się jeszcze nadaje i uczni mnie

 

ale na razie szkoda czasu nie wstanę

jakbym wstał za szybko by zleciało całe

ciało więc lepiej poczekać może wyciągnąć

nogi porozciągać się poćwiczyć przed drogą

 

pijany nie zdaje sobie sprawy że siedzi czy stoi

trzeźwy wie gdzie jest i szacuje trasę

głupi idzie we wszystkie drogi

mądry potrafi spokojnie podczas drogi siedzieć

 

 

Pismo

 

Piszę po ciemności białym palcem

i zaglądam w te dziury jakie porobiłem

zaczynam mrużyć oczy wkładać palce głębiej

ciemność zaczyna być coraz cieplejsza

 

aż jej wilgoć ścieka i zamazuje napis

zanim skończę napisać całe zdanie

zabierze pierwszy wers zostało

mało czasu albo zrobię coś sprytniejszego

 

będę maczał palec w ciemności

i pisał nim po jasności chociaż wydaje mi się

że stać mnie na to pierwsze to drugie

potrafi każdy