Wyszukiwanie

:

Treść strony

Teksty literackie

Wiersze

Autor tekstu: Paweł Baranowski
Ilustracja: Paweł Baranowski
21.10.2019

Sprzedam  

sprzedam dziewictwo

raz, drugi, z trzecim

stracę z przyjemnością

dawania siebie

dla zysku zlicytuję

wszystkie narządy

bez których da się żyć

do ostatniej kropli krwi

wątroba, nerka,

przeszczep za przelew

gra na organach

toczy się o najwyższą stawkę,

o serce

 

 

Ona

jest zgrabna i ponętna

niektórzy szaleją za nią wydając

ostatni grosz na bilet w jedną stronę

korzystają z jej usług na ulicach, parkingach

w fabrykach, sklepach, na zapleczach,

w pokojach hotelowych ona

obejmuje ich i obsługuje sprawnie

 

emigracja

 

 

Migracje

w toalecie amerykańskiego Boeinga węgierskich linii lotniczych

lecąc ponad granicami państw na trasie Polska-Anglia

wywracam koszulkę t-shirt kupioną na wietnamskim straganie

z prawej na lewą stronę bliższą ciału, a w portfelu zamieniam koronę

między głowami orła i królowej Zjednoczonego Królestwa

Wielkiej Brytanii w Europie bez granic noszę na grzbiecie wieżę Babel,

którą zdradza wystająca metka z napisem made in China

 

 

Wizyta  

wizytuję pana doktorze z podejrzeniem o niebo

choć to choroba toczy ciało i duszę

wypisuje pan receptę więc

poczekają na korytarzu

śmierci nosze

 

 

Zawał

mój ojciec przeszedł za

wał, który był na tyle rozległy,

że kilka dni go nie widziałem

nawet wspiąwszy się na palce

nie widziałem co po tamtej stronie

wroga, tylu mężczyzn szturmuje

ponoć atak jest najlepszą obroną

 

 

Stocznia gdańska (2013)  

od wschodu stocznia spocona

pod buldożerami znikają postulaty

na zawsze strajkujące napisy

z drugiej strony stało ZOMO

teraz mur zdobyty bez walki

nowa droga* dzieli na dwoje

po lewej pracująca, po prawej

muzeum klasy solidarnej,

echa z hal rozmontowane

na plac koncertowy,

pokazy fajerwerków

zamiast iskier spawaczy,

stoczniowcy na pochylni

zamiast statków,

wbite w ciszę dźwigów haki,

straż przemysłowa

trzyma honorową wartę

nad opustoszałymi dokami

stalowe żurawie

stoją na jednej nodze

nie wiedząc w którą

odlecieć stronę

przed zachodem

 

*ul. Popiełuszki

 

 

Stocznia gdańska (2)  

Młode Miasto* tłumi dźwięki ze stali

szum pracy rozszedł się po kościach

jak ból po uderzeniu milicyjnej pałki

reduty strajku w gruzach

wywiezione daleko za bramę

tysiąc taczek dla rezydencji dyrektora stoczni cesarskiej

stoczniowcy na rowerach odjechali donikąd

narzędzia i klucze w zaklętej narzędziowni

żurawie nabrzeżowe odleciały z gniazd

spłoszone jazgotem, dawne warsztaty pracy

wieżowce porastają i plany inwestorów

 

kiedyś porozumienia dziś przetargi

wytyczają „Drogę do Wolności”**

 

* nowa dzielnica Gdańska na terenach postoczniowych

** planowana promenada w Młodym Mieście

 

 

Zegar  

zegar w moim pokoju zepsuł się

wskazówka w milczeniu pokazuje pół

a nie pełnię czasu w jakim żyję lub nie

żyję jakbym miał zastanowić się

jak to

naprawić

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry