Wyszukiwanie

:

Treść strony

Felietony

To może mieć coś wspólnego z sercem

Autor tekstu: Dorota Gentkowska
Ilustracja: domena publiczna
27.07.2020

Kiedy w Telewizji Polskiej leciało już od rana disco polo, a była piętnasta, to Jerzy Stuhr leżąc naprzeciwko mnie w szpitalnym łóżku (tylko że ja leżałam tam w kontekście moich ewentualnych przyszłych komplikacji psychiatrycznych, a on zdaje się, że miał coś z płucami), zapytał patrząc mi z niepokojem w oczy: dokąd to wszystko prowadzi, może pani mi powiedzieć?

Odpowiedziałam: nie, myślę, że niekoniecznie w kierunku idiokracji. To może mieć coś wspólnego z sercem. Bo disco polo odbiera się emocjami. To pochylenie się współczesnej cywilizacji nad tym gatunkiem, może być cichym, ale stanowczym krokiem albo wręcz jednym z kroków w kierunku konieczności przełączenia się nie tyle z mózgu na serce, co przysłuchania się, którym organem da się więcej zobaczyć. Mówię tu co najmniej o micie rozumu. Wie pan, że podobno do serca dociera szybciej informacja niż do mózgu?

– A na kogo pani głosowała? – wyobraziłam sobie, że zapytał mnie innym razem. Odpowiedziałam przewrotnie i z masochistyczną nadzieją na konfrontację z jego zatroskanym spojrzeniem – na PIS. On zapytał, że dlaczego tak, a ja, czując jak zapadam się we własnoręcznie zbudowaną z piasku szufladę, opowiedziałam, że nie lubię koloru tęczowego. Na to Jerzy Stuhr, znając tęczowy, w mojej głowie odpowiedział, że to przecież ładny kolor. A ja odpowiedziałam, że lubię tylko czarny i biały.

– Ale dlaczego tylko te dwa kolory?

– Bo głosowałam na PIS.

Zdecydowanie jednak wolę głosować na Rafała Trzaskowskiego, o co mnie z kolei spytała moja pani psychiatra:

– Dlaczego pani głosowała na Trzaskowskiego? – zapytała po pierwsze dlatego, że umiała pytać, a po drugie to wręcz protekcjonalnie cedziła te słowa zamykając oczy, jakby miała pod powiekami  gotową odpowiedź, z którą przyszła.

 – Nie, nie dlatego. Nie dlatego, że utożsamiam się z elitą – powiedziałam, sprytnie umykając etykietce schizofreniczki z urojeniami wielkościowymi.

Podsumowując, głosowałam na PIS, bo mieszkam na wsi, a na Trzaskowskiego, bo mam wykształcenie wyższe, ale tylko licencjackie, więc postawiłam pół krzyżyka. Miłego szufladkowania, droga inteligencjo polska, a sobie życzę miłego cierpienia za miliony, ponieważ uciekłam z „psychiatryka”, gdyż prawdopodobnie jestem przyszłą polską wielką pisarką.

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry