Wyszukiwanie

:

Treść strony

Przejazd

LEWYM OKIEM

04.02.2016

Zamiast wstępu

Pewnego dnia mój stary przyjaciel Marek zapytał mnie, czy ja, dawny aktywista wolnościowy, nie mógłbym napisać co nieco o działaniach grup i organizacji lewicowych do „Menażerii”. Zwlekałem, wymawiałem się brakiem czasu, „że inne aktywności” i „tym podobniej”. Przyszedł w końcu czas, żeby pokazać czytelnikom, że „w kraju bez lewicy” istnieje szereg ciekawych inicjatyw o lewicowej proweniencji. Inicjatyw, które mogą pomóc Wam odzyskać swoje życie i zacząć kształtować rzeczywistość wokół.

 

Perspektywy, definicje

Choć Korwinowcy i wszelkiej maści radykalna prawica chcą usilnie przekonać nas, że wszystko, co złe na świecie jest wynikiem panującego wszędzie socjalizmu, to w istocie system, w którym żyjemy, zwie się kapitalizmem. Wykształcił się z feudalizmu i jest systemem ekonomiczno-politycznym opartym na własności prywatnej. Piękne są mity założycielskie kapitalizmu, powtarzane przez różnej maści neoliberałów – wolna konkurencja, wszystko regulująca niewidzialna ręka rynku czy też sławne „od pucybuta do milionera”. Utopia godna pierwszych socjalistów... Pozostaje nam wszystkim założyć firmy i droga do raju staje otworem...

Taa... sytuacja komplikuje się, gdy przyjrzymy się bliżej stosunkom władzy panującym między ludźmi w kapitalizmie, z których jedni są pracownikami, a drudzy pracodawcami, stosunkami władzy między bogatymi państwami tzw. Północy i biednego Południa. Stosunki te dobrze określają słowa – wyzysk, niesprawiedliwość, wojna.

Różne miała lewica pomysły na rozwiązanie tych problemów. Już słyszę – chcieliście budować równy i sprawiedliwy raj na ziemi, a wyszedł z tego stalinowski terror, kołchozy i gułagi. I oczywiście, nieśmiertelne, że „Stalin zabił więcej ludzi niż Hitler”... Tak, tylko że są różne tradycje lewicy i właśnie moim zadaniem tutaj jest przedstawić Wam tradycję lewicy wolnościowej, dla której Stalin był wrogiem nie gorszym niż Hitler. O tym i o polityce historycznej zapewne też napiszę.

Wracając do współczesności, gdy rozmawiam z ludźmi o różnych poglądach, zauważam pewien wspólny mianownik, zdania, które słyszę od lat: „na nic nie mam wpływu”, „co ja mogę?”, „i tak się nic nie zmieni”... Utraciliśmy wiarę w jakikolwiek wpływ na rzeczywistość, niektórzy z nas oddają raz na cztery lata głos w wyborach, raczej bez większego entuzjazmu, tylko naiwni wierzą politykom... To akurat bardzo dobrze, bo nikt za Was Waszego życia nie zmieni, żaden zbawca- populista nie zrobi tu żadnego cudu.

 

Inicjatywy, grupy, organizacje

Historia pokazuje, że wszystkie postępowe zmiany systemu wywalczone zostały przez zorganizowanych ludzi – ruchy społeczne. To, że dziś mamy coś takiego jak weekend czy ośmiogodzinny dzień pracy, jest zasługą zorganizowanego ruchu pracowników. To, że kobiety mogą głosować, zawdzięczamy zorganizowanym grupom sufrażystek toczących swą walkę. W cyklu tych artykułów chcę przybliżyć Wam walki obecnie toczone w Polsce.

Będę pisał o niezależnych związkach zawodowych. Nie o wielkich żółtych centralach, których bossowie są na etatach związkowych i chcą być mediatorami między pracownikami a pracodawcami, ale o małych bojowych związkach, które stoją po stronie pracowników. Będę pisał o ruchu lokatorskim – ludziach organizujących się i walczących z czyścicielami kamienic. Będę pisał o próbach wyjścia poza schemat „nie chce być dymany, to sam muszę dymać” - o spółdzielniach, kolektywach i kooperatywach.

Pojawi się tekst o skłotach i ich kulturotwórczym wpływie na tkanki miast. Na pewno znajdzie się też miejsce na omawianie sytuacji międzynarodowej, geopolitycznej w kontekście ruchów antywojennych czy alterglobalistycznych. Zahaczymy o walki ekologów i aktywistów na rzecz praw człowieka. Będzie też o polityce historycznej, przedwojennych anarchistach, walczących w Powstaniu Warszawskim i o żołnierzach wyklętych.

Felietony te mają być próbą odczarowania pojęcia lewicy. W Polsce, gdzie hegemonia prawej strony jest tak silna, lewakiem czy komuchem określa się po prostu wrogów politycznych. Lewacka jest więc zarazem Platforma Obywatelska wraz ze swoimi TVNami i Polsatami, jak i liberałowie z KODu, SLD, aktywiści ruchu LGBT, związkowcy czy antyfaszyści. Chcę trochę uporządkować te sprawy, pokazać Wam, czym jest, jakimi wartościami i ideami kieruje się autentyczna lewica, zupełnie inna niż eseldowski beton i jego baronowie. Do zobaczenia w następnym numerze!

 

Galeria

  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry