Wyszukiwanie

:

Treść strony

Sztuka

Izolatorium, 2016, szkic instalacji

Świadomiej?

Autor tekstu: Marek Rozpłoch
Ilustracja: Katarzyna Malejka
05.05.2016

Podobnie jak sama wystawa Katarzyny Malejki (a wręcz zdecydowanie bardziej), ta refleksja na jej temat będzie czyś trochę niedomkniętym, rzuconymi paroma myślami, wrażeniami. Trochę dla nieobecnych na wystawie – jako zaznaczenie na naszych łamach bardzo ciekawego wydarzenia, a trochę jako ewentualny (a niefachowy) głos w dyskusji o wystawie. Trochę też jako zachęta do odwiedzania Galerii Miłość – stworzonej i prowadzonej przez Natalię Wiśniewską i Piotra Lisowskiego.

W poprzednim numerze w wywiadzie przeprowadzonym przez Sylwię Ciuchtę Natalia Wiśniewska, wspominając o dwóch planowanych wówczas wystawach (w tym o Wadzie ukrytej), mówi: Skupiamy się na osobach, które w zasadzie znamy dłużej, z którymi przebywamy i się przyjaźnimy. Kameralność Galerii Miłość i bliskość relacji kurator-artysta sprawia, że nie znajdujemy się w chłodnym wnętrzu instytucji kulturalnej, do którego chłodu adaptowana jest określona wystawa, ale z wnętrzem, z którym kolejne wystawy wchodzą w zażyły dialog: przestrzeń dawnego mieszkania w starej kamienicy pozwala często wyrazić artyście więcej niż w standardowym wnętrzu galeryjnym, zaś z wnętrza Galerii Miłość za każdym razem wydobywany jest jakiś nowy nieodkryty aspekt, albo też i wnętrze na swój sposób zostaje przetworzone – tak, że wystawa zostawia niezatarty niewidzialny (bądź i widzialny – rzadziej) ślad.

W mej świadomości owo wnętrze na pewno pozostanie w szczególny sposób naznaczone obecnością Wady ukrytej Katarzyny Malejki. Tak o planowanej wystawie w przytoczonym wywiadzie mówiła Natalia Wiśniewska: (…) istotne będą dla nas wątki związane z próżnią, pustką, a również z takim momentem z życia artysty/artystki, kiedy podejmuje ryzyko i działa w obszarze artystycznym, decydując się na permanentną niepewność. Głównym elementem wystawy będzie instalacja stanowiąca rodzaj izolatorium – model urządzenia, które stosowane jest podczas zagrożeń epidemiologicznych. Do tego dochodzą: czarno-białe zdjęcia przedstawiające w bardzo oszczędny sposób sytuacje niejednoznaczne mające miejsce w pustce mieszkania, instalacja – przetworzone przez artystkę łóżko szpitalne i wreszcie zdjęcie przedstawiające od zewnątrz zakryte szczelnie okno, które okazuje się niewidocznym elementem samej Galerii.

Kiedy oglądałem wystawę, artystka nie postawiła w niej jeszcze kropki nad i, stąd wspomniane na początku niedomknięcie, niedokończenie. Jednak w moim odczuciu przekaz był na tyle pełny i spójny, że nie odczułem tego braku. Za to czymś bardzo pożytecznym był inny brak. Otóż nie mogąc się wybrać na wernisaż, postanowiłem wystawę zobaczyć już indywidualnie i – warto było... Powstałe wrażenie obcowania z pustką, nieobecnością jest tak silne, że obecność jakiejkolwiek żywej postaci mogłoby je zakłócić. A co dopiero obecność całego, sympatycznego skądinąd, grona gości wernisażu...

W opisie wystawy czytamy: Tytułowa „wada ukryta” odnosi się do lęku i niemocy wynikającej z uwikłania w obszary, w których na co dzień funkcjonujemy (społeczne, kulturowe, polityczne). Bardzo silnie też do i mnie dotarł przekaz zawierający odczucie niemocy, jednak z lękiem nie jest już tak prosto: wydaje mi się, że ukazane ćwiczenia (z)niepewności dały efekt – w postaci lęku wytłumionego, okiełznanego. Lęk jest tam już zaledwie swoim cieniem, zaś tym co najmocniej dostrzegalne staje się, właśnie to, co się za tym lękiem skrywa. A zamiast lęku – tylko niepewność i zarazem jakiś rodzaj pogodzenia. Pogodzenia czy świadomości?


 

Katarzyna Malejka. Wada ukryta
23.04 – 29.05.2016
Galeria Miłość
kuratorzy: Natalia Wiśniewska & Piotr Lisowski

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry