Wyszukiwanie

:

Treść strony

Esej recenzencki

Coś się kończy, coś się zaczyna

Autor tekstu: Szymon Gumienik
26.04.2018

Historia Inspektor Akane Tsunemori, a raczej pewna jej część dobiegła końca. Szósty, ostatni tom serii został skonstruowany tak, aby nie tylko zostawić czytelnika z otwartym zakończeniem, ale i zbudować całkiem nową sytuację dramaturgiczną dla głównej bohaterki, która powróci już niebawem w kontynuacji opowieści o Systemie Sybilli pt. „Psycho-Pass 2”. Jak zwykle w takich przypadkach bywa – kij ma dwa końce. Z jednej strony można cieszyć się, że zostanie się trochę dłużej z bohaterami, których zdążyło się polubić, z drugiej zaś trzeba zaakceptować brak spektakularnego zakończenia i towarzyszącego mu (tak pożądanego w opowieściach) oczyszczenia czytelniczych emocji. To całkowicie indywidualna sprawa, do której grupy kto się zalicza i jak odbierze zaproponowane rozwiązanie, ja jednak zawsze i wszędzie wybiorę efektowne zamknięcie tematu.

Abstrahując od osobistych preferencji i autorskich technik „wykończeniowych”, trzeba oddać scenarzyście konsekwencję w poprowadzeniu tego konkretnego etapu historii i logiczne (zgodne z czytelniczymi przewidywaniami i wynikające z bieżących wydarzeń) zarysowanie kolejnych jej wątków. Pod tym względem szósty tom nie rozczarowuje – akcja nadal jest szybka, narracja sprawnie dzieli/przedstawia perspektywy poszczególnych bohaterów, a oni sami działają podług własnych, określonych już wcześniej właściwości i cech (przykładem mogą być tu losy Inspektora Ginozy). Również wprowadzenie kilku retrospekcji udatnie porządkuje i rozwija pewne motywy – szczególnie duże znaczenie mają one dla decyzji Akane podjętej podczas jej rozmowy z Sybillą. Autorzy rozbijają ponadto historię na dodatkowe wątki, aby na koniec jeszcze bardziej wstrząsnąć światem przedstawionym i podzielić sympatie czytelników – już nie tylko jesteśmy świadkami „czarno-białej” rozgrywki Makishimy i ścigającego go Wydziału Bezpieczeństwa, ale i wikłamy się w prywatną (niezgodną z prawem) krucjatę Kougamiego oraz kibicujemy młodej Inspektor, która staje przed osobistym i bardzo trudnym wyborem. To chyba najlepsze momenty tej części, dlatego też szkoda, że wątek samotnego Egzekutora nie został tutaj silniej zarysowany, bo mając w pamięci finał tomu piątego, liczyłem na bardzo emocjonującą rozgrywkę między dwoma najsilniejszymi ogniwami całej historii (z Akane niczym deus ex machina rozstrzygającą w finale cały spór). Trudno było mi też przyswoić sposób wydedukowania przez Kougamiego następnego kroku Makishimy, choć wpisuje się on poniekąd w silnie zaznaczony w całej serii motyw coraz większej cyfryzacji naszego życia. Świetnie rozegrana jest za to rozmowa młodej Inspektor z Sybillą, zainicjonowana – co ciekawe – przez sam system. Dzięki temu dylemat Akane zyskuje o wiele bardziej dramatyczny wymiar (co innego, gdyby sama odkryła istotę systemu – wówczas jej gniew jednoznacznie określiłby kierunek kontynuacji serii).

Odkrycie przed czytelnikami już w tomie piątym wątpliwej natury Systemu Sybilli, na którym zbudowane jest utopijne społeczeństwo Japonii przyszłości, było w pewien sposób rewolucyjne, wskazujące na paradoksalny z założenia problem sądzenia człowieka przez inteligentny system, czy raczej maszynerię połączonych ze sobą wypaczonych i nieprzystających do zwykłego świata umysłów. Zabieg ten wniósł do stosunkowo prostej historii kilka ważnych i dość trudnych do jednoznacznego rozstrzygnięcia pytań. Ukazana w tomie szóstym kwestia osobnego i jawnie „niesprawiedliwego”, podyktowanego jedynie stopniem przydatności (przedkładanie ogółu nad jednostkę), traktowania przez Sybillę Makishimy i Kougamiego jest tego najlepszym przykładem. W tym wątku zdecydowanie sprawdza się Akane, która racjonalnie, nie dopuszczając zbędnych emocji, w pełni bezkrwawo i w zgodzie z własnym sumieniem planuje zakończyć całą misję. Czy jej się to uda? Polecam sprawdzić samemu. Na pewno młoda Inspektor dojrzewa, nabiera więcej stanowczości, jednak jej proces inicjacyjny nie jest jeszcze skończony. Jestem ciekaw, w którą stronę ostatecznie skręci Akane i czy wybierze tę jedną jedyną prawdę, która wszystkich albo ocali, albo pogrąży w chaosie. W dodatku jej drużyna jest w rozsypce, a ona właśnie przejęła funkcję głównego Inspektora i musi zbudować zespół od podstaw. Słowem: idealna pozycja wyjściowa dla twórców serii. Nie ma zatem co rozpamiętywać i gdybać, co się stało, to się stało, pozostaje jedynie zacierać ręce przed otwarciem „Psycho-Pass 2”. Co też – mimo osobistych preferencji – z radością czynię.

 

„Inspektor Akane Tsunemori”, tom 6

Scenariusz: Psycho-Pass Committee

Scenariusz oryginalny: Gen Urobuchi (Nitroplus)

Rysunek: Hikaru Miyoshi

Projekty postaci: Akira Amano

Waneko

2018

W imieniu redakcji dziękuję wydawnictwu WANEKO za egzemplarz recenzencki.

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry