Wyszukiwanie

:

Treść strony

Esej recenzencki

Rewolucja się rozpoczeła

Autor tekstu: Szymon Gumienik
05.12.2017

To w końcu musiało się stać. System Sybilli zaczyna drżeć i chwiać się w posadach. A wszystko przez jednego człowieka, który dla owego systemu jest niewidoczny, którego psycho-pass – mimo popełnianych i prowokowanych zbrodni – cały czas pozostaje przejrzysty. Można powiedzieć, że tak samo jak u Akane. Z tą tylko różnicą, że inspektor Tsunemori akurat zła się nie dopuszcza, zło tylko ogląda. I robi to niestety w coraz większym zbliżeniu.

Finał trzeciego tomu mangi bardzo dobitnie tę tezę potwierdza (kto czytał, ten wie, że bliżej zła być już nie można). To także koniec pewnego etapu w życiu osobistym i zawodowym Akane. Co zatem przynosi nam kolejna odsłona świata podporządkowanego maszynom oraz społeczeństwa dzięki nim bezwolnie bezpiecznego? Można powiedzieć, że przede wszystkim rewolucję. I to zarówno w warstwie kompozycyjnej, jak i narracyjnej. Po pierwsze, inaczej niż w poprzednich tomach, podzielonych na pojedyncze, indywidualne sprawy rozwiązywane sukcesywnie przez Wydział Bezpieczeństwa, w części czwartej dostajemy historię zwartą, już z głównym antagonistą systemu na pierwszym planie i z wyraźnym zawiązaniem akcji całej historii, która ponoć ma zamknąć się w sześciu tomach. Po drugie, dostajemy rewolucję dosłowną. Ludzie – przerażeni niewykrywanymi przez system morderstwami – na granicy histerii wychodzą na ulicę, aby nie tylko bronić się przed bezkarnie panoszącą się zbrodnią, lecz także wymierzać sprawiedliwość na własną rękę. Biorąc pod uwagę te dość gwałtowne emocje, bardzo brutalne akty przemocy oraz fakt, że system rzeczywiście zawiódł na całej linii, trochę rozczarowuje mały rozmach oraz zbyt szybki finał zamieszek, jakby twórcy zbyt mocno i błędnie chcieli pokazać ich pretekstowy charakter dla fabuły. To jednak jedyny dysonans w dobrze poprowadzonej, ciekawej i angażującej czytelnika akcji.

Dużo emocji jest też zawartych w interakcjach między poszczególnymi postaciami, szczególnie zaś tymi, które dotychczas stały na uboczu, nie odsłaniając zanadto siebie i swoich tajemnic. W pierwszym epizodzie bieżącego tomu pojawia się także szefowa Wydziału Bezpieczeństwa, która nie tylko próbuje ukryć wyjątkowe zdolności Makishimy, lecz także fakt, że takich przypadków w historii istnienia systemu było dużo więcej. To standardowa procedura w takich wypadkach – aby chronić społeczeństwo, musimy czasem je okłamywać. Czy to jednak nie zbyt duża cena zachowania status quo? Czy właśnie nie z tym próbuje walczyć Makishima? Czy gdyby władze tak ślepo nie zawierzyły wadliwemu systemowi, poniesione ofiary byłyby konieczne? Zapewne każda strona ma tu swoje racje i dlatego też ta rozgrywka jest tak pasjonująca i tak dobrze rozegrana dramaturgicznie. Sprawnie jest też prowadzony wątek Akane i Shinya Kougamiego, którzy po ostatniej traumatycznej dla nich akcji wydają się jeszcze bardziej zdeterminowani, aby ująć przestępcę. Widać też w ich relacji bardzo silne obustronne wsparcie. Nawet wątek inspektora Ginozy i egzekutora Masaokiego, przywodzący na myśl typowe scenariusze oper mydlanych, w tym kontekście sprawdzają się całkiem nieźle. Wśród wszystkich postaci niestety najgorzej wypada główny antagonista, który po wyjściu z cienia trochę traci na charyzmie. Jego motywacje, wcześniej przykryte cytatami z literatury i trudne do jednoznacznej oceny, były o wiele bardziej intrygujące.

Graficznie manga trzyma swój poziom, choć mam wrażenie, że rysunki i poszczególne sekwencje są jeszcze przejrzystsze i czytelniejsze niż w poprzednich częściach. Pewnie duży wpływ ma na to sama akcja, która obrała już jeden kurs i nieuchronnie zmierza do ostatecznego pojedynku o rząd dusz. Robi się zatem coraz ciekawiej, tym bardziej że intencje obu stron rozmywają się w nowo powstałych szarościach powoli rozpadającego się na ich oczach znanego i jak dotąd bezpiecznego świata. Rewolucja się zatem rozpoczęła, wszystkie kompromisy zostały pogrzebane, a Denominatory uległy dezaktywacji. Odwrotu więc raczej nie będzie.

 

„Inspektor Akane Tsunemori” (t. 4)

Scenariusz: Psycho-Pass Committee

Scenariusz oryginalny: Gen Urobuchi (Nitroplus)

Rysunek Hikaru Miyoshi

Projekty postaci: Akira Amano

Waneko

2017

W imieniu redakcji dziękuję wydawnictwu WANEKO za egzemplarz recenzencki.

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry