Wyszukiwanie

:

Treść strony

Esej recenzencki

System vs. człowiek

Autor tekstu: Szymon Gumienik
01.09.2017

Drugi tom „Inspektor AkaneTsunemori” fabularnie kontynuuje i zamyka rozpoczęte w części pierwszej śledztwo z fabryki dronów, jednak – co najważniejsze – w końcu wprowadza na scenę główny czarny charakter serii –spiritus movens wszystkich bieżących makabrycznych zbrodni. Z dotychczasowej ekspozycji „pierwszego antagonisty” Systemu Sybilli można wnioskować, że szykuje się bardzo interesująca, trzymająca w napięciu i daleka od papierowych rozwiązań potyczka człowieka tak skrzywionego, jak wielce pomysłowego w swoich działaniach z coraz bardziej szwankującą (a wydawałoby się, że idealną) ideą państwa wolnego od zbrodni, zła i cierpienia.Jednak jak uczy nas historia, świat nigdy nie będzie rajem, tak samo jak człowiek nigdy nie będzie czarno-biały.

W samym środku tego „nowego wspaniałego świata” znajduje się Akane, która mimo ostrzeżeń starszego Inspektora ślepo podąża za intuicją i doświadczeniem swojego podwładnego, Egzekutora Kougamiego. Z jednej strony skłania ją do tego fascynacja mężczyzną, z drugiej pewna naiwność społeczna. Co prawda ten kontrast między wskazywaną często w mandze wysoką inteligencją głównej bohaterki a jej nieopierzoną emocjonalnością może trochę drażnić podczas lektury, jednak trzeba pamiętać, że Akane jest dopiero na początku swojej zawodowej kariery (i życia w ogóle), więc ma jeszcze czas na weryfikację ludzkich zachowań. Ponadto znać w jej decyzjach cechy przyszłej rewolucjonistki, a to zawsze dobrze wróży dla fabuły.

Fabularnie – jak już wspomniałem – drugi tom rozwija zagadkę z części pierwszej i bardzo szybko (chyba zbyt szybko) przechodzi do kolejnej, bardziej złożoneji o wiele drastyczniejszej sprawy. Jest to historia wykorzystująca obecny w japońskiej popkulturze motyw awatara zyskującego status idola, a także zależności, jaka wiąże administratora bloga z fanami. Jest to ciekawe o tyle, że w tym wypadku realna osoba staje się nieistotna, a konkretne „ciało”zyskuje jedynie jej kreacja, sztucznie wytworzona idea człowieka. W wątku tym autorzy stawiają na konfrontację nowego wirtualnego pokolenia ze starym, czyli na dość aktualny i mocno dyskutowany kulturowo problem. Tym bardziej że nowy świat tworzy nowe zbrodnie – morderstwo dla przejęcia czyjejś osobowości w świecie niewirtualnym jest raczej marginesem policyjnych statystyk.

Rozwiązanie tej zagadki jest niestety tylko połowiczne, bo choć udaje się wyeliminować złodzieja awatarów/osobowości, to i tak pracownicy Wydziału Bezpieczeństwa trafiają na manowce, czy raczej do szerszego kontekstu, który określa postać udostępniająca od lat kolejnym utajonym kryminalistom narzędzia i możliwości do popełnienia zbrodni. A te są coraz krwawsze i bardziej bezwzględne – od ćwiartowania i znajdowania szczątków w rurach kanalizacyjnych do preparowania i traktowania ludzkiego ciała jako eksponatu sztuki. Odnosi się do tego ostatni, nieskończony epizod, który znajdzie zapewne finał w części trzeciej mangi. To świat prawdziwszy, bardziej namacalny, bliższy współczesności, daleki od kreowania siebie za pomocą awatarów czy własnego otoczenia przez aplikację dekorowania wnętrz. Narzędzia nowych mediów ustępują tu na rzecz książek, płócien czy pędzli. Wymyślone idee ustępują cytatom z klasyków dramatu i prozy, a zbrodnia jest bardziej cielesna – nie jest środkiem, ale celem.

Wszystko to wskazuje na wszechstronność i determinację głównego antagonisty, który w prologu części pierwszej „na dachu świata” cytował Orwella i wskazywał na ślepe posłuszeństwo wobec systemu. Biorąc jeszcze pod uwagę fakt, że miał on również swój udział wtragicznej historii byłego Inspektora i obecnego Egzekutora Kougamiego, dostajemy jasny sygnał o charakterze pojedynku i ewentualnego rozwiązania fabuły. Czy będzie to spektakularna zmiana ról, czy Akane obróci się przeciwko systemowi, czy będzie musiała poświęcić najbliższych i siebie dla sprawy/idei wolnego społeczeństwa? Pewnie któryś z tych scenariuszy się spełni, ale nie odbierajmy sobie przyjemności z odkrywania kolejnych warstw systemu i zamiecionych pod dywan tajemnic Wydziału Bezpieczeństwa. Sam jestem ciekaw kolejnych zbrodni i wyobraźni ich wykonawców – nieważne, kim będą i jakie chore idee będą im towarzyszyć, ważne, że ten jeden najważniejszy jest wszechstronny i potrafi odnaleźć się w każdej sytuacji. To daje pole do popisu i scenarzystom, i samym bohaterom. Odwagi, Akane, każdy może zbawić ludzkość!

 

„Inspektor AkaneTsunemori” , tom 2

Scenariusz: Psycho-Pass Committee

Scenariusz oryginalny: Gen Urobuchi (Nitroplus)

Rysunki: Hikaru Miyoshi

Projekty postaci: Akira Amano

Wydawnictwo Waneko

2017

W imieniu redakcji dziękuję WYDAWNICTWU WANEKO za egzemplarz recenzencki.

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry