Wyszukiwanie

:

Treść strony

Esej recenzencki

Czarodziejskie życie codzienne – odsłona druga

Autor tekstu: Natalia Mrozkowiak
04.04.2017

Kilka miesięcy temu ukazał się pierwszy zbiorczy tom „Tymka i Mistrza”, popularnego ponad dekadę temu komiksu. Teraz wydawnictwo Kultura Gniewu wznawia kolejną porcję publikowanych niegdyś w cotygodniowych odcinkach przygód czarodzieja i jego ucznia. Drugi z trzech planowanych tomów nie przynosi w zasadzie niespodzianek, ale też nie zawodzi oczekiwań. Nawiasem mówiąc, trzeci tom, który ma ukazać się już w maju, będzie zawierał także materiał premierowy – odcinki narysowane na zamówienie „Gazety Wyborczej”, które po zamknięciu Komiksowa, nieopublikowane, leżały w szufladzie aż do dziś.

Krótkie, dwustronicowe odcinki, jak w wielu seriach rysowanych dla magazynówprzez dłuższy czas, bywają mniej lub bardziej interesujące, ale autorzy z chwilowych spadków formy wychodzą z twarzą (raz tylko zbesztani przez własnego bohatera za głupie pomysły i zamienieni na tydzień w żaby). Rozmaitość przygód Mistrza i jego ucznia jest godna podziwu. Oglądamy ich i w domowych pieleszach, i w akcji, zazwyczaj w trakcie wypełniania trudnych i wymagających odwagi misji. I zawsze jest ciekawie. Nawet gdy trzeba posprzątać dom na powitanie wiosny (a jest to praca żmudna, bo wiosna, znana pedantka, nieufnie patrzy nawet na brudne szklanki) albo gdy pada deszcz.

Odcinki zawarte w drugim tomie „Tymka i Mistrza” można podzielić na kilka kategorii. Moja subiektywna klasyfikacja wygląda tak: rozwiązywanie problemów króla (rycerz bez głowy i biała dama straszą? –Mistrz nakłania ich do małżeństwa, zakochani nie mają czasu na straszenie); porady i usługi udzielane licznym postaciom fantastycznego świata (guma do żucia dla smoka, który chce rzucić palenie… miast i miasteczek);odpieranie ataków odwiecznych wrogów, Psuja i Popsuja (pałających żądzą zemsty tym większą, z im mniejszym wysiłkiem są pokonywani); wyprawy edukacyjne (ochrona ostatniego egzemplarza ginącego gatunku kwiatów), użyteczne (np. na Islandię, aby napełnić czajnik gorącą wodą z gejzera), egzotyczne (poznanie sekretów tajemniczego plemienia), lekko rozczarowujące (prawie, prawie odnaleziona Atlantyda) lub spowodowane szczególnie niespodziewanymi pomysłami autorów (uwolnienie uwięzionej w wieży królewny, bynajmniej nie o tym marzącej) oraz zwykłe czynności domowe (konstruowanie maszyny do zabijania czasu) i dawne przygody Mistrza opowiadane na prośbę ciekawskiego ucznia („Mistrzu, od kiedy zapuszczasz brodę?”,„Jaką książkę przeczytał Mistrz pierwszą?”,„Jak to się stało, że zająłeś się konstruowaniem maszyn?”).

Krótko mówiąc, w świecie wymyślonym przez Rafała Skarżyckiego i Tomka Lwa Leśniaka nie można się nudzić. Nawet w sytuacji podbramkowej (brak pomysłu na kolejny odcinek) autorzy, nie stroniąc od autoironii, wchodzą w dialog z bohaterami. To odkrywanie podszewki komiksowego świata i świadomość bohaterów, że są komiksowymi postaciami, jest bardzo przyjemną w lekturze grą. Autorzy puszczają oko i do dzieci, i do dorosłych czytelników, a przede wszystkim chyba sami dobrze się bawią, traktując lekko i z humorem, ale nie bez edukacyjnego zacięcia codzienne kłopoty i problemy większego kalibru (takie jak przerażająca kondycja króla, którego królestwo działa jak trzeba i on nie ma się czym martwić). Nawiązują też specyficzny kontakt z czytelnikami, umieszczając wiele zabawnych i przewrotnych puent w komentarzu na końcu odcinka.

Możemy się domyślać, że z Mistrzem wszystko jest zaczarowane, wszystko jest osiągalne dzięki jego nieograniczonym (niemal) mocom i przenikliwemu (zazwyczaj) umysłowi. Możemy więc rozumieć pokusę Tymka, by z tej mistrzowskiej doskonałości skorzystać, nie tylko pozostawać w jej świetle, ale samemu nieco z tego światła przejąć. Tymek bywa niecierpliwy i nie mogąc się doczekać statusu mistrza, czasami ulega pokusie załatwienia wszystkiego błyskawicznie i za pomocą czarów. Niestety, za każdym razem bierze lekcję pokory… („Żeby być dorosłym, trzeba po prostu poczekać i zmądrzeć, a nie stosować czary!”). Łatwiej wyczarować smoka, niż być dorosłym, na dojrzałość trzeba czekać, cierpliwie.

Wydaje mi się, że czytelnicy komiksu Rafała Skarżyckiego i Tomka Lwa Leśniaka mają raczej inne marzenia. Zwłaszcza ci dorośli, którzy woleliby pozostać w świecie magii, niż udowadniać swoją dojrzałość światu. Może się mylę, ale przyznajcie – bywają sytuacje, w których też chcielibyście umieć (używając czarów, rzecz jasna)przenieść kogoś, kto strasznie was wkurza, w „bardzo odległe miejsce”. Jak to się robi? Sprawdźcie, Mistrz jest bardzo inspirujący!

 

„Tymek i Mistrz” tom 2

Scenariusz: Rafał Skarżycki

Rysunki: Tomasz Leśniak

Kultura Gniewu / Krótkie Gatki

2016

W imieniu redakcji dziękuję wydawnictwu KULTURA GNIEWU za egzemplarz recenzencki.

Galeria

  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry