Wyszukiwanie

:

Treść strony

Esej recenzencki

Welcome to Kościsko

Autor tekstu: Szymon Gumienik
26.10.2016

Widać, że KaeReL w świecie leśnych bóstw, duchów i upiorów czuje się jak wodnik w wodzie. W „Kościsku” nadal – z powodzeniem – eksploruje temat słowiańskich legend oraz małych miasteczek, w których czas jakby się zatrzymał. Takie miejsca i skrywane w nich tajemnice to dla wszelkich mieszczuchów (do których również się zaliczam) zupełnie inny świat, prawie Orient. I myślę, że to właśnie dlatego jego historie tak intrygują i czarują.

Do sennej, małej miejscowości Kościsko w ramach ucieczki z miasta przybywa ojciec z synem – Karol i Max. Ojciec na wejściu dostaje pracę w miejskiej bibliotece, a chłopiec bardzo szybko aklimatyzuje się w nowym otoczeniu. Udaje im się również wynająć pokoje w iście goghowskim stylu („Skromne, ale czyste” – jak komentuje właścicielka). Co prawda mieszkańcy trochę odstają od normy, ale w sumie są całkiem sympatyczni i pomocni. Chciałoby się rzec: wzorcowa sielanka. Do czasu jednak. Nie jest to bowiem sympatyczna, letnia, obyczajowa historyjka dla dzieci, a raczej rodzima fantasy z elementami horroru i szczyptą fantastyki naukowo-socjologicznej (bo to, co kryją podziemia biblioteki, przerasta najśmielsze wyobrażenia ludzkości). Bardzo szybko zaczynają wypływać na wierzch tajemnice miasteczka, a tubylcy odsłaniać swoje prawdziwe oblicze. Ale nie tylko, bo Karol trzyma w zanadrzu równie sporych rozmiarów sekret. W dodatku jest jeszcze Leszy, który budzi się w środku lasu z ponad stuletniego snu i postanawia wrócić do domu, żeby zaprowadzić porządek w okolicy (po drodze niestety niezbyt przychylnie odbiera zastaną go rzeczywistość). To dość ciekawa postać, której odyseja zasługuje na zupełnie oddzielną historię. Równie dużo pierwszoplanowego potencjału ma Cicha, dziewczyna istniejąca ponad czasem – chyba nie było jeszcze bohatera o takiej paradoksalnej z natury proweniencji. Naprawdę inspirujące.

Świetnie napisane i bardzo wyraziste postacie to niejedyna zaleta „Kościska”. Jest jeszcze humor, często wisielczy i trącący absurdem, ale też sympatyczny i wypadający w wielu sytuacjach bardzo naturalnie. Jak u Karola, który przyznaje, że ma coś takiego jak poczucie humoru, tylko odpowiedzialnie nim rozporządza. Do tego trzeba dorzucić oryginalną i ciekawie poprowadzoną historię – autor zaskakuje czytelnika wprowadzaniem coraz to nowych światów do swojej opowieści (od świata rzeczywistego, którego reprezentantami są Karol i Max, przez świat zaludniony postaciami z pogańskich legend, aż do zupełnie osobnego świata stworzonego w podziemiach biblioteki), które przenikają się nawzajem i współistnieją z sobą z mniejszą lub większą równowagą. Ponarzekać mogę jedynie na zbyt pospiesznie poprowadzoną akcję, bo wiele wątków – szczególnie przy tak ciekawych bohaterach – warto byłoby pogłębić, a tym samym pozwolić czytelnikowi bardziej rozsmakować się w historii. Cóż, strzygi, zmory i upiory pewnie bardziej niż ludzie cenią sobie swoją prywatność! Wystarczy jednak, że autor zaprezentuje jakiś mały spin-off o Cichej i będziemy kwita.

Na koniec jeszcze o targecie. Wydawałoby się, że „Kościsko” na pierwszy rzut oka nie jest komiksem dla dzieci. I nie tyle chodzi tu o zaludnienie opowieści menażerią w większości dziwnych i niepokojących stworzeń, ile głównie o to, co dzieje się na sam koniec. To z założenia dość trudny w odbiorze temat, a szczególnie podany w takim specyficznym, na poły upiornym, na poły humorystycznym anturażu. Z drugiej strony dzieci powinno się oswajać z podobnymi zjawiskami i okolicznościami ludzkiego życia. A KaeReL robi to z dużym wyczuciem i dojrzałością, ważąc z rozmysłem proporcje dwóch przeciwstawnych sobie gatunków. Ponadto wielokrotnie sugeruje w treści, że to Max, a nie Karol (który jest zbyt znerwicowany), nosi w tej rodzinie długie spodnie. Dlatego też „Kościsko” ukazało się pod szyldem Krótkich Gatek, a nie ich starszego brata – Kultury Gniewu. Choć koniec końców to komiks dla wszystkich, także tych trzystuletnich chochlików czy zmor duszących ludzi po zmroku.

 

„Kościsko”

Scenariusz i rysunek: Karol „KaeReL” Kalinowski

Krótkie Gatki / Kultura Gniewu

2016

W imieniu redakcji dziękuję wydawnictwu KULTURA GNIEWU za egzemplarz recenzencki.

Galeria

  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry