Wyszukiwanie

:

Treść strony

Esej recenzencki

Utopia Mutantów

Autor tekstu: Michał Faryna
10.07.2014

Wanda Maximoff, znana szerzej jako Scarlet Witch, po zamordowaniu kilku członków Avengers (Vison, Ant-Man, Hawkeye), stanowi poważny problem dla pozostałych Mścicieli, jak również innych bohaterów. Najpotężniejsi telepaci na ziemi nie są w stanie kontrolować jej umysłu i mocy zmieniania rzeczywistości. Rozpoczyna się debata, której główny wątek to pytanie, czy zabić pogrążoną w szaleństwie Wandę, czy wciąż szukać jakiegoś rozwiązania, mimo że w zasadzie wszystkiego już próbowano.

"Ród M" autorstwa scenarzysty Briana Michaela Bendisa oraz rysownika Oliviera Coipela pod względem fabularnym i wizualnym prezentuje się fantastycznie. Bendis napisał nietuzinkową historię, która na zawsze zmienia życie herosów Marvela, odmienia także całkowicie ich świat… nasz świat. Coipel doskonale odzwierciedlił ten skrypt, tworząc piękne i zarazem dynamiczne plansze. Rysowane przez niego postacie zdają się wychodzić z kart komiksu. Bardzo żywa kolorystyka, okraszona mocnym, wyrazistym inkerem, cieszy oko odbiorcy. Historia „Rodu M” to świetnie napisana i narysowana marvelowska saga, w której występują najpopularniejsze postaci z „domu pomysłów”. Czyta się jednym tchem, czekając na rozstrzygnięcie, a ono okaże się bardziej zaskakujące niż sam początek.

Jednym z kluczowych zagadnień, jakie porusza Bendis, jest prawo do decydowania o czyimś życiu i śmierci, w tym przypadku o życiu i śmierci Wandy Maximoff.. Przed podobnym dylematem stawała drużyna X-Men, kiedy musiała zmierzyć się z Jean Grey władającą mocą Mrocznej Phoenix. W historii stworzonej przez Claremonta i Byrne’a bohaterowie, mimo wątpliwości, walczyli o życie Jean do samego końca. Dwadzieścia pięć lat później herosi nie są już tak zmotywowani… Tak naprawdę każdy z superbohaterów komiksów Marvela nosi w sobie jakiś ładunek nadludzkich mocy i energii. Czy w przypadku utraty kontroli, inni bohaterowie – przyjaciele, mogą i czy mają prawo wybrać tak drastyczne rozwiązanie jak uśmiercenie niewygodnej jednostki?

Scarlet Witch dokonuje jednego z najbardziej spektakularnych resetów w historiach komiksowych (to naprawdę frajda wejść do marvelowskiego świata, który stanął na głowie). Wanda chciała spełnić marzenia bohaterów, dać im wszystkim szczęście, ale u Bendisa nic nie jest czarne lub białe. Stereotypy poszły w odstawkę, a za utopijną wizją sielanki kryją się zamiecione pod dywan brudy. Patrząc chociażby na Spider-Mana, to jego idealne życie jest jak sen podłączonych do Matrixa, nieświadomych zupełnie innego porządku świata.

Każdy sam na własnej skórze powinien odczuć zmiany i transformacje świata Marvela zawarte w „Rodzie M”. Ale mogę stwierdzić jedno: jest to przełomowa i wyjątkowa historia, bo nie tylko przewraca świat marvelowskich postaci do góry nogami, ale również, co zdarza się rzadko, te przemiany oddziaływają na późniejsze historie. Wiele tytułów wydawanych po wydarzeniach z „Rodu M” kontynuuje wątki drastycznych zmian, takich jak chociażby utrata swych mocy przez wielu flagowych bohaterów, tj. Profesora Xaviera, Ice-Mana czy Magneto. Czytając tego typu komiksy, często byłem rozczarowany, gdy po karkołomnych zabiegach scenarzystów i tak wszystko wracało do normy, znaczy dawnego porządku. To, co zrobiono chociażby Peterowi Parkerowi, wzbudziło we mnie dziwne, mieszane uczucia. „Ród M” to fantastyczny komiks, a jednak mój ukochany bohater został w nim mocno „połamany” psychicznie. Nareszcie przewrót dokonany w komiksowym świecie nie ma happy endu i ponosi za sobą konsekwencje. Bohaterowie cierpią z powodu utraty mocy, a na podwalinach starego porządku… rodzi się nowy – pełen blizn i strasznych wspomnień.

„Ród M”
Scenariusz: Brian Michael Bendis
Rysunek: Olivier Coipel
HACHETTE
2014

Źródło ilustracji:http://www.muchacomics.com/

 

Galeria

  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry