O siódmej nad Adriatykiem
…o siódmej nad Adriatykiem…
Chmura górom
czoło odsłania
Jak prześcieradłem
Twoim dotykiem
jestem od pieszczot
biała
…o siódmej nad Adriatykiem…
Mewa przelewa
ciarki na wodzie
Jak statku
długim smykiem
dźwięk po mym ciele
chodzi
…o siódmej nad Adriatykiem…
Słońce bez końca
wisi nad nami
Jak w niebie
tak i na ziemi
jesteśmy tacy…
sami
Tańczący Dalajlama
„…W Toruniu zawsze są wakacje…”
do rana tańczy cielsko dnia
i Twoja dusza, którą niańczy
w swoich ramionach…
…DA…LAJ…LA…MA…
Po oceanach pływasz solo
muzyk, któremu w piersiach gra
za swoje błędy płacisz słono
na brzegu czeka…
…DA…LAJ…LA…MA…
Chcesz zakneblować świt słowami
po których już nie będzie dnia…
Nad ranem tuż nad ziemią tańczy
w sukience nocy…
…DA…LAJ…LA…MA…
Wino z butelki albo z fiolki
Znów pękła struna w basie dnia
Tango wyrwane z ramion Polki
Gdy zasnął Twój…
…DA…LAJ…LA…MA…
W drodze do Budapesztu
1.W drodze do Budapesztu
w Twym sercu nie zamieszkam
Nie stanę się sąsiadem
I wrócę nim wyjadę
Ref.: Czy pozwolisz zdjąć mi buty
gdy w walizce jest mój dom
Znowu nam przeleciał luty
W imieniny byłem sam…
2.W drodze do Budapesztu
wzięłaś mnie do aresztu
zamknęłaś w ciepłych dłoniach
za progiem swego domu
Ref.: Czy pozwolisz się wykąpać
i zanurzyć w sekret nasz
Znowu kwiecień jest okrutny
A ja mam na życie plan…
3.W drodze do Budapesztu
wszystkiego nie zmieszczę
Nie zdążyłem kupić kwiatów
bo ktoś mówił do mnie : „tato…”
Ref.: Czy pozwolisz zasnąć nagle
gdy baterie skończą się
Uwierz w mą Nową Zelandię
Bo tam chcę zestarzeć się
4.W drodze do Budapesztu
choć to nie po drodze było…
Zatrzymałem się u Ciebie
bo… zatrzymać chciałem miłość…
Ref.: Czy pozwolisz płynąć dniom…
Luty, kwiecień, maj i grudzień
Właśnie po to tutaj są
żeby było jeszcze trudniej…
5. … w drodze do Budapesztu
u Ciebie nie zamieszkać…
i nie stać się sąsiadem…
i wrócić… nim wyjadę.
Poukładać chcę…
Odwiedź mnie na strychu
Teraz albo… zawsze
Bądź ze mną po cichu
Przyjdź tu na poddasze
Ref.:
Poukładać chcę wspomnienia
Wszystkie barwy i półcienie
I alfabet miłosny
Raz jeszcze powtórzyć
Będę śpiewać Ci piosenki
I z guzików wróżyć
Przyjdź do mojej kuchni
Zimy białym mlekiem
Bułką masłem ciepłym kapciem
Jak człowiek z człowiekiem
Ref.:
Poukładać chcę widelce
Na okrągłym stole
W obrus biały
Cię zawinąć
Nakarmić rosołem
Gdy Wam domu pilnowałam…
Gdy Wam domu pilnowałam
cuda różne mogłam poznać
słońce się schowało w trawie
motyl chciał mnie pocałować
Psa nie było
ale ptaki
dom obiegły dookoła
i z czereśnią się sprzeczały
którą właśnie jadła
pszczoła
Gdy Wam domu pilnowałam
trawa stała się czerwona
o zachodzie kiedy zieleń
razem z słońcem cicho kona
Psa nie było
ale ptaki
dom obiegły dookoła
bo słyszały ciche trzaski
co złapały się
w potrzaski
Gdy Wam domu pilnowałam
piłam sama wódkę słodką
razem z wyleniałą miotłą
razem z wyskubaną szczotką
Psa nie było
co by merdał
ni pociągu co by dudnił
i dlatego otworzyłam
po kryjomu
wieko studni…
Gdy Wam domu pilnowałam
jedna gruszka na jabłoni
była smutna i dlatego
do otwartej wpadła dłoni
Psa nie było
co by czekał
ani dzwony
nie dzwoniły
Byłam Waszą
starą ławką
kiedyście wrócili
Porwij mnie!
Płyną minuty
Przekładasz nuty
Podnosisz rękę
i cielsko dźwięków
przetacza się…
na drugą stronę
gdzie moje oczy
w ciemności płoną
gdzie…
dotykasz mnie
swoim dźwiękiem nieskończonym
NIE… SKOŃCZONYM…………….
Za marzeń moich szalem
zaszalej ze mną! ZASZALEJ
Porwij mnie! Porwij!!!!!!!!!!
Na skrzydłach nut
mnie dorwij!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Godziny płyną
Błyszczy instrument
Złoto i srebro
stapia się w dźwięki
zakręca mnie…
na drugą stronę
gdzie twoje oczy
palą jak ogień
gdzie…
dotykam cię
swoim milczeniem nieskończonym
NIE… SKOŃCZONYM………………..
Za marzeń moich szalem
zaszalej ze mną! ZASZALEJ!!!
Porwij mnie! Porwij!!!
Na skrzydłach nut
mnie dorwij !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Piosenki zostały napisane w okolicach 2001 roku.